Metoda ta, coraz bardziej popularna w Polsce, powstała w latach sześćdziesiątych XX wieku, a twórcą jej była dr A. Jean Ayres – psycholog i terapeuta zajęciowy.
Integracja sensoryczna odbywa się już w okresie życia płodowego i trwa do około 7 roku życia. To bardzo ważny czas w rozwoju psychofizycznym dziecka, nierozwinięcie niektórych elementów Integracji Sensorycznej w tym wieku może powodować duże zaburzenia w funkcjonowaniu i zachowaniu dziecka w przyszłości. Dlatego bardzo ważne jest rozpoczęcie terapii SI jak najwcześniej, co pozwoli na uzyskanie zamierzonych efektów.
Najprościej można powiedzieć, że jest to sposób porządkowania przez mózg informacji odbieranych przez zmysły – wzrok, węch, smak, słuch, dotyk, ale także przez dwa ważne systemy – przedsionkowy i proprioceptywny. Pod tajemniczą nazwa propriocepcja kryje się czucie głębokie, które płynie z więzadeł, ścięgien, mięśni i stawów. To dzięki niemu możemy precyzyjnie wykonywać czynności, mając zamknięte oczy, np. dotykając czubka nosa, trafiając łyżką do ust podczas jedzenia. System przedsionkowy zwany jest zmysłem równowagi i odpowiada za orientację naszego ciała w przestrzeni względem grawitacji. To dzięki niemu utrzymujemy prawidłową postawę ciała, właściwe napięcie mięśniowe, koordynację ruchową. Oba te systemy ściśle ze sobą współpracują.
Jeżeli informacje, które docierają do naszego organizmu są właściwie odbierane i interpretowane przez mózg, wtedy możemy powiedzieć, że proces integracji sensorycznej przebiega prawidłowo. Czyli świat, który nas otacza i wszystko, co się w nim dzieje odbieramy jako przyjazne dla nas środowisko. Wtedy potrafimy prawidłowo reagować na bodźce z otoczenia, np. dotykając gorący czajnik automatycznie zabieramy rękę, żeby się nie oparzyć. Kiedy muzyka za głośno gra, to ściszamy radio, kiedy jedzenie nieprzyjemnie pachnie, to go nie jemy. Potrafimy bez większych problemów wykonywać kilka czynności jednocześnie, nie gubiąc się i nie tracąc wątku czy koncentracji uwagi, np. potrafimy pisać na klawiaturze, a w międzyczasie napić się łyk herbaty, tak zwanym „kątem ucha” wysłuchać, co mówi do nas mama i nie stracić wątku pisanej pracy.
Problemy pojawiają się wtedy, gdy mózg błędnie odbiera informacje, które do nas docierają i wytwarza nieadekwatna reakcję na bodźce, np. kiedy lekki dotyk sprawia nam ból, kiedy bardzo głośna muzyka w niczym nam nie przeszkadza, a ostre światło nas nie razi, kiedy nie lubimy czesać włosów, dotykać twarzy, a jedząc drobny makaron czy ryż mamy odruch wymiotny. To tylko kilka przykładów, ale jest ich zdecydowanie więcej.
Integracja Sensoryczna opiera się na neuroplastyczności mózgu, który zbudowany jest z tkanki nerwowej zdolnej do odbudowy, regeneracji i samonaprawy, a przede wszystkim uczenia się. Dzięki więc odpowiedniej stymulacji układu nerwowego jesteśmy w stanie nauczyć mózg odpowiednich reakcji na bodźce, właściwej ich interpretacji i prawidłowego zarządzania bodźcami.
A odbywa się to podczas… zabawy, dlatego Integracja Sensoryczna zwana jest „naukową zabawą”. Ponieważ podczas odpowiednio dobranych przez terapeutę ćwiczeń ruchowych, zabaw i aktywności następuje integrowanie bodźców, co wpływa na poprawę funkcji poznawczych, emocjonalnych, społecznych, prawidłowy rozwój mowy, umiejętność, płynność i tempo czytania, sprawność pisania, dokonywania operacji matematycznych, segregowania, analizowania, wyciągania wniosków. Wpływa także na poprawę koncentracji uwagi, prawidłową koordynację wzrokowo-ruchową oraz słuchową.
Integracja Sensoryczna przeznaczona jest dla dzieci z autyzmem, z Zespołem Aspergera, z Zespołem Downa, z opóźnionym rozwojem mowy, jąkających się, z afazją, słabowidzących, słabosłyszących, niepełnosprawnością intelektualną, skierowana jest również do dzieci w normie intelektualnej, mających specyficzne problemy edukacyjne – dysleksję, dysgrafię, a także z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej – ADHD, z zaburzeniami koncentracji uwagi – ADD oraz dzieci z tzw. grupy ryzyka (np. wcześniaki), z obniżonym lub wzmożonym napięciem mięśniowym, z opóźnionym rozwojem motoryki małej i dużej, nadmierną lub zbyt małą wrażliwością na bodźce dotykowe, wzrokowe, słuchowe, trudnościami w uczeniu się oraz z problemami emocjonalnymi.
PSP nr 5 w Pionkach jest jedyną placówką w mieście, która posiada doskonale wyposażoną w specjalistyczny sprzęt salę do terapii Integracji Sensorycznej, a prowadzona terapia przynosi wymierne rezultaty.
Marta Olejarczyk – terapeuta SI