Zapewne pamiętacie, jak w zeszłym roku, tuż przed wakacjami pięknie zakwitł Echinopsis z rodziny kaktusowatych. Kwitnie przez zaledwie kilka dni (a nawet tylko jeden dzień, zależnie od gatunku). Nie trudno przegapić tę krótką chwilę, w której można cieszyć się tak wspaniałym widokiem. W tym roku zakwitł kilka dni wcześniej i miał trzy kwiaty.
Niespodzianką zaś było kwitnienie Sansewierii, wężownicy (Sansevieria Thunb.). Współcześnie włączana do rodzaju dracena (Dracaena). Ojczyzną większości gatunków jest Afryka równikowa i południowa, a także Azja tropikalna i Półwysep Arabski. Nazwa łacińska została nadana na cześć Raimondo di Sangro (1710-1771), księcia San Severo we Włoszech.
Sansewieria – jedna z najbardziej wytrzymałych roślin – lubi ciepło. Zimą temperatura w pomieszczeniu nie powinna spaść poniżej 15 stopni Celsjusza. Roślinie może najbardziej zaszkodzić nadmiar wody.
W warunkach domowych, w doniczce, sansewieria kwitnie bardzo rzadko. Jeśli już tak się stanie, zdarza się to w przypadku rośliny dojrzałej, co najmniej dwuletniej.
Kwitnienie sansewierii to duży sukces, ale możliwy do osiągnięcia. Należy tylko włożyć nieco pracy w pielęgnację i przygotować roślinie odpowiednie warunki. Część hodowców uważa, że kwitnienie odbywa się tylko wtedy, gdy roślina wystawiona będzie na stres i poczuje się zagrożona. Będzie wtedy kwitła, by utrzymać gatunek, bo po zapyleniu kwiatów w naturze pojawiają się owoce – jagody z nasionami.
Michał Warchoł