Na turystycznym szlaku

Bieszczady 2013

    15-05-2013 r. uczniowie PSP nr 5 wyruszyli w Polskę, aby poszerzać swoją wiedzę. To, co zobaczą każdego kolejnego dnia wyprawy, przedstawiamy w krótkich relacjach.
    Pierwszy dzień "Zielonej Szkoły" klas: 3a i 4a rozpoczął się wycieczką do TVP Rzeszów. Uczniowie zapoznali się tam z pracą studia i reżyserki, zasadami montażu i emisji oraz funkcjonowaniem archiwum filmowego. Samodzielnie obsługiwali kamery i prompter. Byli również prezenterami pogody i spikerami. Od tej chwili nie są już dla nich straszne pojęcia: Blue box, VHS, Betacam i XDCAM.
    Na koniec wizyty obejrzeli film przyrodniczy o Bieszczadach, który stanowił wstęp do dalszej nauki podczas "Zielonej Szkoły".

     Niecałe dwie godziny później dotarliśmy na miejsce naszego zakwaterowania. Pierwsze odwiedziny w pokojach kolegów i koleżanek jak zwykle przynosiły ze sobą mnóstwo zabawy i powodów do radości. Potem posiłek, po nim niestety "praca domowa" do odrobienia i wolny czas przeznaczony na integrację grupy.

    Kolejnego dnia, już od samego rana słońce oraz lazurowe niebo zapowiadały piękny i pogodny dzień. Wypoczęci wyruszyliśmy na spotkanie z panią przewodnik, która zaplanowała każdy szczegół naszej wędrówki.
    Pierwszym punktem programu było zwiedzanie Muzeum Przyrodniczego Bieszczadzkiego Parku Narodowego Zachwyciło nas bogactwo roślin i zwierząt, które zostały tam wyeksponowane. Podziwialiśmy ekspozycje stałe:

  • Bieszczady dawniej i dziś.
  • Biologia i systematyka świata zwierząt.
  • Wybrane zagadnienia z paleontologii.
  • Geologia Bieszczadów na tle Karpat.
  • Flora i zbiorowiska roślinne oraz fauna Bieszczadów.

    Ogromne zainteresowanie uczniów wzbudzały okazy, które zachwycały, a jednocześnie przerażały małych podróżników. Potężny niedźwiedź, dostojny orzeł i wiele, wiele innych. Pełni wrażeń po wizycie w muzeum wyruszyliśmy na szlak w kierunku Kamiennej Laworty.
    Podczas przejścia szlakiem turystycznym na Kamienną Lawortę (759 m n.p.m.) podziwialiśmy rośliny charakterystyczne dla tych terenów i piękno krajobrazu. Wiedzę małych turystów wspomagały "Kolorowe rozmowy z mieszkańcami naszej ziemi" oraz "Flora wiosenna lasów". Pomoce te pani przewodnik przekazała dla szkoły oraz na nagrody w konkursach wiedzy o Bieszczadach.
    Zmęczeni długą wędrówką, ale pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu, gdzie czekał na nas gorący posiłek.

    Chwila odpoczynku i już wszyscy byli gotowi na nowe wyzwania. Czwartek, to dzień, na który zaplanowane było ognisko. Pieczenie kiełbasek, wspólne zabawy i śpiew zakończyły ten pełen wrażeń dzień.

    17-05-2013. Śpiew ptaków za oknem i bezchmurne niebo zapowiadały piękny dzień. Głównym punktem trzeciego dnia zielonej szkoły było przejście żółtym szlakiem na Połoninę Wetlińską (1232 m n. p.m.) i odwiedzenie schroniska "Chatka Puchatka". Jechaliśmy małą i dużą obwodnicą przez Park Krajobrazowy Ciśniańsko-Wetliński, Bieszczadzki Park Narodowy i Park Krajobrazowy Doliny Sanu. Z przyjemnością obserwowaliśmy bardzo przyjazne ludziom konie huculskie.
    Wędrując szlakiem do schroniska słuchaliśmy ciekawych opowieści pana przewodnika na temat roślin i zwierząt napotkanych po drodze. Kumak górski był jednym z pierwszych bohaterów naszej wycieczki, którego Emil trzymając na dłoni prezentował małym podróżnikom, a przewodnik opisywał jego wygląd i środowisko życia. Skoczny bohater naszych obserwacji znudzony bezczynnością dał nurka do wody. Kolejni mieszkańcy szlaku wzbudzali zainteresowanie swoim pięknym śpiewem, wyglądem, niespotykanym kształtem czy wielkością. Po dotarciu na szczyt Połoniny Wetlińskiej podziwialiśmy cudowne widoki, które zatarły wszelkie oznaki zmęczenia.
    Odpoczynek w schronisku Chatka Puchatka, dokumentacja fotograficzna pobytu na szczycie i czas wyruszać w drogę powrotną, ponieważ przed nami kolejne atrakcje.

    Jedyne w Polsce porośnięte bagienno-błotniste torfowisko wysokie "Wołosate" i rezerwat "Olszyna Łęgowa" to kolejny przystanek na trasie naszej piątkowej wędrówki.
    Oprócz piękna okolicznej przyrody zachwycaliśmy się także zabytkami, których nie ma w naszej okolicy. W miejscowości o nazwie Czarna zwiedzaliśmy dawną cerkiew greckokatolicką z 1834 r. p.w. św. Dymitra Męczennika - obecnie kościół rzymskokatolicki.
Podziwialiśmy elementy wnętrza cerkwi, ikony i ikonostas. Zapisaliśmy prośby do św. Rity patronki rzeczy i spraw trudnych, której relikwie znajdują się w tym właśnie kościele.
    Pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu, aby zregenerować siły przed kolejnym spotkaniem z przygodą.
    Oczywiście mimo zmęczenia dzieci nie zapomniały o uzupełnieniu Dziennika małego podróżnika, który stanowi dokumentację każdego dnia naszego wyjazdu.

    Sobota to dzień, na który czekaliśmy z niecierpliwością, ponieważ zaplanowane było wiele atrakcji, które miały być uwieńczeniem wędrówek po bieszczadzkich szlakach. Rejs statkiem po Jeziorze Solińskim był pierwszym punktem naszego programu. Ciekawe opowieści pana przewodnika uzupełniały to, co obserwowaliśmy ze statku. Pogoda jak co dzień nam sprzyjała, więc rejs okazał się niebywałą przyjemnością. W dodatku to nie jedyna atrakcja dzisiejszego dnia. Po przyjeździe do Myczkowiec zwiedzaliśmy centrum miniatur (140 cerkiewek w skali 1:25 rozmieszczonych na pograniczu Polski, Ukrainy, Słowacji). Bajkowe!!! Podczas naszych wędrówek mieliśmy również okazję podziwiać cerkwie w naturalnych rozmiarach, co pozwoliło nam dostrzec ogromną różnorodność tych wspaniałych budowli, liczących niejednokrotnie dziesiątki, a nawet setki lat.
    Spacer po Ogrodzie Biblijnym im. Jana Pawła II był chwilą skupienia nad tym, co wydarzyło się przed wiekami, a sposób prezentacji tych ważnych wydarzeń był bardzo czytelny dla młodego obserwatora. Zaraz potem wędrówka po "Mini zoo".

    Po krótkim przejeździe autobusem spacer koroną zapory. Koniec zwiedzania i czas na "wymarzone" prezenty dla najbliższych. Zakupione upominki wkrótce trafią do adresatów.
    Dyskoteka była uwieńczeniem pięknego dnia. Eleganckie stroje, poprawione fryzury, rewelacyjny nastrój, to wszystko czego potrzeba do udanej zabawy. Młodzi turyści z IIIa i IVa w tanecznym rytmie zakończyli męczący, ale bardzo ciekawy dzień.
    W niedzielę 19 maja powrót do Pionek, gdzie na swoje pociechy czekają stęsknieni rodzice. I to już koniec reportażu z "Zielonej Szkoły" w Bieszczadach, których piękno przybliżyli nam przewodnicy - Państwo Maria i Mieczysław Frąckowiakowie.

    W pamięci pozostaną wspólne wędrówki po górach, wspólne prowadzenie Dziennika małego podróżnika, gorące dyskusje przy posiłkach oraz gra w bilarda i piłkarzyki.
    Gdyby coś uleciało z pamięci, to zawsze można sięgnąć do pamiątkowych zdjęć, wśród których znajdują się również te, które przedstawiają własnoręcznie wykonane wizytówki pokoi. Pośród nich znajdziemy także wizytówki umieszczone na drzwiach nauczycieli, a przygotowane przez uczniów w ramach konkursu. Każda z wizytówek to unikalna prezentacja mieszkańców danego pokoju i pamiątka wspaniałej przygody.

 
Wychowawcy klasy IIIa i IVa
L. Czyżewska, B. Jaśkiewicz


Powrót do "Zielone Szkoły"