W dniach 15-17 maja 2017 roku klasy 5a, 6b i 6c odbyły wycieczkę do trzech ciekawych miejsc w naszym kraju.
Pierwszego dnia spacerowaliśmy po Krakowie: od placu Matejki, przez Barbakan, Bramę Floriańską, Rynek Starego Miasta aż na Wawel. Po spacerze odwiedziliśmy Centrum Edukacji Globalnej, gdzie mieliśmy warsztaty „Dzień z życia w Afryce”. Podczas gry symulacyjnej dzieci udają się w podróż do Afryki. Tam, w ghańskiej wiosce dowiadują się, jakie są codzienne obowiązki ich rówieśników, z czego dzieci w Ghanie robią zabawki, skąd się bierze czekolada i jak wyglądają lekcje w szkole pod drzewem. Uczestnicy mogą obejrzeć przedmioty i stroje, zarówno z tej tradycyjnej, jak i bardzo nowoczesnej Afryki. Zwiedzają charakterystyczne chaty z różnych kultur, na różnych kontynentach: chatę afrykańską, azjatycką, papuaską, peruwiańską, eskimoskie igloo, indiańskie tipi. Interaktywne zwiedzanie sześciu osad z różnych części świata pozwala zobaczyć tradycyjną ghańską wioskę, peruwiańską chatę, indiańskie tipi, arktyczne igloo, mongolską jurtę oraz papuaski dom na palach. Dzięki fotografiom i różnego rodzaju eksponatom pochodzącym z odległych zakątków świata, a także możliwości spotkania ludzi, którzy pracowali w tych miejscach, można w sposób namacalny doświadczyć tamtejszej kultury i tradycji. Jest okazja, by poczuć odmienną rzeczywistość, kształtując w sobie postawę empatii i chęć współpracy.
Drugi dzień naszej wycieczki to Energylandia – największy Park Rozrywki w Polsce.
Każdy mógł pójść tam, gdzie chciał, a o dziwo wszyscy ruszyli biegiem na strefę extremalną z roller coasterami różnej prędkości i długości jazdy, tam gdzie wahadła, młoty i zjeżdżalnie.
Po odpoczynku i porcji frytek i pizzy, szaleliśmy dalej. Część wybrała spokojne leżakowanie przy basenie, inni kupowali pamiątki, a jeszcze inna grupa zapaleńców ustawiała się po raz 10 w kolejkę do najdłuższego roller coastera. Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy i po 6 i pół godzinach zabawy zmęczeni wracaliśmy na obiadokolacje i ognisko z kiełbaskami. Udany dzień spokojnie zakończyliśmy szybkim snem.
Trzeci dzień to wycieczka do Ojcowskiego Parku Krajobrazowego. Zwiedziliśmy tam z przewodnikiem zamek w Pieskowej Skale, zobaczyliśmy Maczugę Herkulesa, by potem udać się do słynnej Groty Łokietka i wierzchowiną wrócić pod strumyk miłości, gdzie każdy obowiązkowo musiał się napić wody.
Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do domu. Szkoda, że tak krótko…