Wczesnym rankiem 17 maja 2016r. rozpoczęła się nasza przygoda w Kotlinie Kłodzkiej. Uczniowie klasy VIb, Vd i Va pod opieką pań: Wioletty Banaś, Beaty Jaśkiewicz i Izabeli Warchoł oraz dwójki rodziców (Agnieszki Stępień i Renaty Żaczek) wyruszyli w podróż do Kłodzka. Tu zwiedziliśmy Starówkę, podziwialiśmy spokojne, ciche uliczki z urokliwymi kamieniczkami (na jednej z nich widnieje płaskorzeźba wilka, który w czasie powodzi w 1997 r. „napił się wody” – to znaczy, że do wysokości jego pyska Kłodzko było zalane), przeszliśmy przez Most Św. Jana i pokonaliśmy podziemną trasę 1000-lecia, niestety nie udało nam się zwiedzić kłodzkiej twierdzy – toteż zapewne niektórzy tu kiedyś powrócą i tego dokonają.
Dalsza podróż nie trwała już długo i zakończyła się w pięknym Ośrodku Wypoczynkowym „U ANNY” w Łężycach, położonym w malowniczym zakątku Dusznik-Zdroju. Powitała nas pani Anna Lis – właścicielka obiektu, życząc udanego wypoczynku, wielu wrażeń i pięknej pogody. Po posiłku spotkaliśmy się z panem Ryszardem Ścieburą – przewodnikiem po Ziemi Kłodzkiej, ale przede wszystkim grawerem szkła i kryształów. Mieliśmy okazję dowiedzieć się licznych ciekawostek na temat historii polskiego grawernictwa, technik rzeźbienia w szkle i krysztale, usłyszeliśmy zabawne dowcipy i zobaczyliśmy twórczą pracę – wygrawerowanie napisu na szklance dla pani Izabeli. Była to też okazja do zrealizowania pomysłu na prezent z okazji Dnia Matki.
18 maja wyruszyliśmy wraz z przewodnikiem panem Jerzym Karpowiczem w podróż pełną od ciekawostek. Zaczęliśmy od Kaplicy Czaszek w Czermnej – wielkiej wspólnej nekropolii ofiar wojen śląskich z lat 1740-1742 i 1744-1745 oraz chorób zakaźnych z XVIII wieku, której ściany i sufit wyłożone są 3 tysiącami czaszek i kości ludzkich. Kaplica Czaszek to jedyny tego typu obiekt w Polsce i jeden z trzech w Europie.
Z Czermnej udaliśmy się do Jarkowa k/Lewina Kłodzkiego, by zwiedzić piękny Ogród Japoński i poczuć się jak w prawdziwym Kraju Kwitnącej Wiśni – wspaniała roślinność, bujność kolorów, strumyki, fontanny i wodospady zauroczyły nas.
Z Jarkowa pojechaliśmy na południe do Międzygórza – zjawiskowego miejsca w Sudetach u podnóża Masywu Śnieżnika, położonego w wąskiej dolinie potoku Wilczki z zabudową w stylu norweskim i tyrolskim. Wędrując szlakiem podziwialiśmy Wodospad Wilczki spadający ze skalnego progu o wysokości 21 metrów. Mijając Wodospad Wilczki dotarliśmy do Ogrodu Bajek – krainy wyrzeźbionych bajkowych postaci: Ducha Gór, Jasia i Małgosi, Koziołka Matołka i wielu innych. Jeszcze tylko krótka jazda autokarem i już byliśmy w Kletnie, a dokładnie w Jaskini Niedźwiedziej. Jest ona najdłuższą z jaskiń sudeckich i jedną z najdłuższych i najgłębszych w Polsce. Znana długość sal i korytarzy wynosi ponad 5 km, natomiast głębokość to ponad 100 metrów. Poziomem środkowym biegnie udostępniona dla turystów niezwykle atrakcyjna trasa turystyczna z niepowtarzalną i dobrze zachowaną szatą naciekową jaskini oraz dużą ilością kości zwierząt epoki lodowcowej. U stóp Jaskini Niedźwiedziej szumi potok Kleśnica. To właśnie wodom tego potoku zawdzięczamy w dużej mierze wyrzeźbienie Jaskini Niedźwiedziej. W ten sposób przez miliony lat tworzyły się korytarze, sale, kominy. Największe ilości szczątków należą do niedźwiedzia jaskiniowego (Ursus Spelaelus), stąd też jaskinia wzięła swoją nazwę. Znaleziono w niej również kości lwa jaskiniowego, hieny jaskiniowej, wilka, żubra, kuny, nietoperzy (kilka gatunków), bobra, sarny, dzika, lisa i wielu gryzoni.
Wsłuchując się w ciekawe opowieści o regionie wróciliśmy do Łężyc, gdzie wieczorem bawiliśmy się przy dyskotekowych rytmach. To nic, że nogi bolały po długiej wędrówce, podczas tańca zapomnieliśmy o tym.
19 maja znów obudziło nas piękne słońce zapraszając na turystyczny szlak. Wypoczęci, pełni energii i ciekawi nowych wrażeń wyruszyliśmy z przewodnikiem Drogą Stu Zakrętów (11 km) na Szczeliniec Wielki, najwyższe wzniesienie Gór Stołowych (919 m n.p.m.), kolejny cel naszych wędrówek zaliczyliśmy pokonując 682 kamienne stopnie. Płaski wierzchołek to ogromny labirynt powstały w naturalny sposób z oryginalnie uformowanych form skalnych. Ze szczytu podziwialiśmy piękno Ziemi Kłodzkiej. Następnie wędrowaliśmy wśród Błędnych Skał, wytworzonych wskutek wietrzenia piaskowca. To labirynt szczelin i zaułków, niekiedy niezwykle wąskich, oddzielających bloki skalne kilkunastometrowej wysokości o własnych nazwach: „Skalne Siodło”, „Kurza Stopka”, „Labirynt”, „Tunel”, „Wielka Sala”. Na terenie Błędnych Skał znajduje się punkt widokowy, na platformie o nazwie „Skalne Czasze”. Widoczny stąd jest m.in. Szczeliniec Wielki i Mały, Broumovska Vrchovina, miejscowość Machov, a przy dobrej widoczności zobaczyć możemy także Karkonosze! W Błędnych Skałach kręcono film „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”.
Kolejną atrakcją był wyjazd do Czech, a dokładnie do Adrszpaskiego Skalnego Miasta. Skały Adrszpaskie znajdują się w północno-zachodniej części masywu, w pobliżu wsi Adrszpach. Są to unikalne bloki piaskowcowe powstałe, podobnie jak pasmo Gór Stołowych, w wyniku nierównej odporności skał na wietrzenie, które wymodelowała woda, mróz i wiatr. Wiele skał posiada własną nazwę jak: „Głowa cukru”, „Kochankowie” czy „Starosta i Starościna”, „Komin Cukrowy”, „Ząb”, itd. Obszar Skał Adrszpasko-Cieplickich został objęty rezerwatem przyrody. Jest bardzo cenny nie tylko ze względów geologicznych i geomorfologicznych, lecz także pod względem różnorodności fauny i roślinności. Obecnie jest tutaj kilka tysięcy tras wspinaczkowych i tyleż samo zdobytych wierzchołków. Przepiękną atrakcją są również jeziorka. Wokół dużego prowadzi szlak z punktami widokowymi. Natomiast na małym górskim jeziorku nie lada atrakcją jest pływanie dużymi łodziami.
Piątek 20 maja powitał nas jak poprzednio piękną pogodą i śpiewem ptaków. Prawie jak co dzień, niestety po ostatnim śniadaniu, spakowaniu się i wykwaterowaniu, wyruszyliśmy w stronę domu. Ale nie był to koniec naszego zwiedzania. Bowiem czekała na nas kopalnia złota w Złotym Stoku. Złoto wydobywano tam już w 1273 roku. W późniejszych wiekach zamiast złota zaczęto wydobywać arsen. W 1962 r. złotostocka kopalnia i fabryka arszeniku przeszły do historii. Kopalnia została przekształcona w muzeum, a my mogliśmy wędrować po starych wyrobiskach wyznaczoną trasą turystyczną. Między innymi zobaczyliśmy tam laboratorium alchemika, ekspozycję poświęconą dziejom górnictwa złota wraz z piecem do wytopu rudy, kolekcją tygli i starych narzędzi górniczych. Przeszliśmy czeluściami Sztolni Gertruda z tajemniczym Chodnikiem Śmierci oraz Sztolni Czarnej, w której znajduje się jedyny podziemny wodospad w Polsce. Przejechaliśmy się prawdziwą podziemną kolejką. Zagłębiliśmy się również w poznanie wyjątkowych urządzeń technicznych ze średniowiecza. Wszystkie rodzaje średniowiecznych urządzeń technicznych: potężne młyńskie koła, kierat, hutę i stęporowe kruszarki oglądaliśmy w Średniowiecznej Osadzie Górniczej w Złotym Stoku. Każde urządzenie funkcjonowało i było w pełni interaktywne – wystarczyła siła własnych mięśni, aby wprawić je w ruch. Dodatkowo na trasie zwiedzania czekał na nas tajemniczy i niezapomniany Labirynt Strachu. Ostatnim etapem wędrówki po średniowiecznym świecie była Chata Kata, w której zobaczyliśmy, jakie kary groziły przestępcom w tamtych czasach i czym tak naprawdę zajmował się kat, który opowiedział nam o swojej ciężkiej pracy.
Czas biegł nieubłaganie i niestety trzeba było
wracać do Pionek, by paść w ramiona stęsknionych rodziców. Wrażenia
pozostaną niezapomniane, a wspomnienia, mnóstwo wiadomości i cudowne
zdjęcia zachowamy na długo.
Sprawdzianem tego, ile zapamiętały dzieci, był test wiedzy o Ziemi Kłodzkiej. Najlepiej poradzili sobie: Marcel Stępień, Patryk Jarosz i Emilka Żaczek – wszyscy z klasy VIb i otrzymali dyplomy i nagrody. Najgrzeczniejszym i najsympatyczniejszym uczestnikiem został przez opiekunów wybrany Oskar Jurczak z klasy Vd, a Anastazja Stępień z klasy Va otrzymała nagrodę za wspaniałą recytację na autokarowej scenie przez autokarowy mikrofon.
Cztery dni spędzone w Kotlinie Kłodzkiej minęły szybko – ale również szybko spotkamy się na kolejnej wycieczce. Gdzie pojedziemy? Okaże się za rok.