|
11 września uruchomiliśmy swe rowerowe pojazdy, by
sprawdzić się znów podczas jazdy. A jazda to była wspaniała
i cieszyła się z niej klasa nasza cała. To VB z
wychowawczynią i rodzicami jeździła po lesie rowerowymi
ścieżkami. Chociaż zrobiło się chłodniej i trochę
pochmurno, to na naszej puszczańskiej wyprawie nie było
nudno. Mnóstwo grzybów po drodze mijaliśmy, jednak ich
nie zbieraliśmy, bo po pierwsze – koszyków nie wzięliśmy,
a po drugie – inne atrakcje zaplanowaliśmy. Przy
„Królewskich Źródłach”, na polanie, rozpoczęliśmy nad
ogniem kiełbasek opiekanie. Kiedy już kiełbaski zjedliśmy,
w „nogę” i inne gry zagraliśmy. Nawet dzięcioł, co miał
krótkie nóżki, w pobliżu naszych stołów zajadał okruszki.
Humory ciągle wszystkim dopisywały, wesoły był nasz klasowy
zespół cały. Szczęśliwi i trochę zmęczeni pod szkołę
wróciliśmy, lecz dopiero w domu odpoczęliśmy. I tak oto
klasę piątą już rozpoczęliśmy! |
|