Wycieczka
Chorzów - Tarnowskie Góry
|
W
dniach 2-3 czerwca 2011 r. klasy VIa i VIc wzięły
udział w wycieczce do Chorzowa i Tarnowskich Gór.
Pierwszy dzień zaczął się od zwiedzania
chorzowskiego Planetarium, w którym mogliśmy zobaczyć
ogromny teleskop do obserwacji nieba. Niestety pogoda nie
dopisała, chmury zakryły niebo i nie mogliśmy w
praktyce go przetestować.
Następnie przez piękny park udaliśmy się do
chorzowskiego ZOO. Tak mogliśmy zobaczyć zwierzęta z
całego świata jak również słynną dolinę
dinozaurów.
Jednak kulminacyjnym punktem dnia i zarazem
momentem najbardziej oczekiwanym był Chorzowski Park
Rozrywki - karuzele, młyny, samochodziki, wahadła, no i najbardziej
ekscytujący tzw. Tik Tak czyli kolejka górska. Ten, kto
choć raz się nią przejechał na pewno nie zapomni tego
wrażenia! Szybkość, adrenalina a nawet komary między
zębami :-)
Po kilku godzinach atrakcji, zmęczeni
pojechaliśmy na miejsce noclegowe, które znajdowało
się w Piekarach Śląskich przy słynnym Sanktuarium
Matki Boskiej Piekarskiej, patronki wszystkich
Ślązaków, miejsca wielu pielgrzymek. Tam nas
nakarmiono i ulokowano w pokojach.
A następnego dnia z rana już jechaliśmy do
Tarnowskich Gór gdzie pierwszym punktem było zwiedzanie
Sztolni "Czarnego Pstrąga". Każdy z nas się
zastanawiał, co to ta sztolnia i jak wygląda?!
Oj - i było warto to zobaczyć - Zwiedzanie
sztolni "Czarnego Pstrąga" odbywa się za
pomocą łodzi. Przewodnik, niczym mityczny Charon
przeprawia turystów od jednego szybu do drugiego szybu,
pchając łodzie, a zarazem snując opowieści górnicze.
Płynąc obserwowaliśmy w migotliwym świetle lamp
karbidowych ociosy skał, na których są widoczne
pionowe, nieco skośne rowki, czyli ślady otworów
strzałowych. Środkami strzelniczymi były wówczas
proch czarny - materiał wybuchowy, słoma - lont, glina
- przybitka. Szerokość chodnika sztolniowego waha się
od 1,20 do 2,50 metra, wysokości od 2,20 do 4,00 m, a
głębokość wody od 0,70 do 1,00 m.
Ze sztolni udaliśmy się do zabytkowej Kopalni
Srebra "Szczęść Boże". Tam zjechaliśmy
windą pod ziemię i wraz z przewodnikiem zwiedzaliśmy
stare szyby górnicze i wyrobiska, a także chodnik
wodny zwany "Żmiją". Trochę zmarzliśmy, bo
temperatura na zewnątrz wynosiła prawie 30 stopni, a na
dole tylko 10 stopni.
Po takich atrakcjach i małym "co nieco"
wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę powrotną
do domu.
Całą wycieczkę
można krótko podsumować - było warto!
Powrót
do "Wydarzyło się w roku szkolnym 2010/2011"
|