"FRYCEK-FRYDERYK-ARTYSTA"
Na ludową nutę - wędrówka śladami Chopina.

    14 maja 2009 r. wyruszyliśmy zwiedzić i odkryć na nowo miejsca związane z Fryderykiem Chopinem.
    Pierwszym punktem naszej wycieczki było Muzeum Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli. Uczniowie przemierzając kolejno sień, pokój z kominkiem, salonik muzyczny, pokój stołowy, pokój matki, ojca i dziecinny przenosili się w czasy, kiedy żył i tworzył genialny kompozytor.
    Ogromne zainteresowanie wzbudzały kopie rękopisów zawierających życzenia dla rodziców wykonane przez młodego Fryderyka, a także zdjęcia Fryderyka, jego rodziców, sióstr, dziadków.
    W większości pomieszczeń były przepięknie malowane stropy, ozdobione motywami roślinnymi. Drewniane, belkowane sufity, stanowiły charakterystyczny elementem wnętrz w polskich dworach. Nastrój dworku podkreślały także żyrandole i świeczniki w stylu Księstwa Warszawskiego, a miłym szczegółem nadającym pokojom domowy charakter były XIX-wieczne piece kaflowe.
    Niezatarte wrażenie zostawiało na dzieciach otoczenie Domu Urodzenia Fryderyka Chopina. Położony na siedmiohektarowym, wydzielonym i ogrodzonym dookoła chopinowskiego dworku terenie, zachwyca swoją niepowtarzalną urodą park. Spacerując w piękny majowy dzień mogliśmy podziwiać odmiany roślin z całego świata - oprócz rodzimych wierzb, klonów, dębów i topoli - amerykańskie sosny, kalifornijskie jodły, japońskie berberysy i cierniste pigwowce z Chin.
    W parku napotykaliśmy także przestrzenne wizerunki Fryderyka Chopina. Szeroka aleja wiodąca od bramy wejściowej doprowadziła nas do ocienionego przez kasztanowce dziedzińca. Tutaj młody Fryderyk grywał na wystawianym z salonu fortepianie, kiedy przyjeżdżał w odwiedziny do Żelazowej Woli.

    Słysząc wciąż rozbrzmiewającą muzykę Chopina podążyliśmy do Brochowa. W kościele parafialnym pod wezwaniem św. Rocha w Brochowie 2 czerwca 1806 roku odbył się ślub Mikołaja Chopina z Teklą Justyną z Krzyżanowskich; także tutaj w Wielkanoc 1810 roku ochrzczono ich syna - Fryderyka Franciszka. Zachowały się wpisy z księgi metrykalnej i metryki chrztu o poniższej treści:

    Roku 1810, 23 miesiąca kwietnia o godzinie trzeciej po południu przed nami proboszczem brochowskim, sprawującym obowiązki urzędnika stanu cywilnego parafii brochowskiej powiatu sochaczewskiego w departamencie warszawskim, stawili się Mikołaj Chopin, ojciec lat mający 40, w wsi Żelazowa Wola zamieszkały, i okazał nam dziecię płci męskiej, które urodziło się w domu jego w dniu 22 miesiąca lutego o godzinie szóstej wieczorem roku bieżącego, oświadczając, że jest ono spłodzone z niego i Justyny z Krzyżanowskich, liczącej lat 28, jego małżonki, i że życzeniem jego jest nadać mu dwa imiona Fryderyk Franciszek. Po uczynieniu powyższego oświadczenia i okazaniu dziecięcia w przytomności Józefa Wyrzykowskiego, ekonoma, liczącego lat 38, tudzież Fryderyka Geszta, który rok 40 skończył, obydwóch w wsi Żelazowa Wola zamieszkałych, ojciec i świadkowie po przeczytaniu niniejszego aktu urodzenia stawiającym wyznali, iż pisać umieją. My akt niniejszy podpisaliśmy, Ksiądz Jan Duchnowski, proboszcz brochnowski, sprawujący obowiązki urzędnika stanu cywilnego, Mikołaj Chopin, ojciec.
    Nr 2.23.IV /1810/. Ja, jak wyżej, spełniłem obrzędy nad niemowlęciem ochrzczonym z wody, dwojga imion Fryderykiem Franciszkiem, urodzonym 22 lutego z Wielmożnych Mikołaja Choppen Francuza oraz Justyny Krzyżanowskiej, ślubnych małżonków. Rodzice chrzestni - Wielmożny Franciszek Grembecki ze wsi Ciepliny z Wielmożną panną Anną Skarbkówną, hrabianką z Żelazowej Woli.

    Trwające intensywne prace remontowe i rozbudowa - zarówno w Żelazowej Woli jak i w Brochowie - nieco utrudniają zwiedzanie, a jednocześnie przypominają nam, że zbliża się 200 rocznica urodzin Chopina.
    Fryderyka Chopina zachwycała twórczość ludowa, była dla niego inspiracją w tworzeniu muzyki. My także postanowiliśmy docenić talent i kunszt artystów ludowych.
    W niewielkiej miejscowości Sromów, znajduje się Muzeum Ludowe Rodziny Brzozowskich, w którym zgromadzone są przepiękne prace eksponowane w czterech pawilonach. W pierwszym jest ponad 400 drewnianych rzeźb, które składają się na kilka cykli tematycznych, takich jak: Bożonarodzeniowa Szopka Betlejemska, Procesja Bożego Ciała, czy Wesele Łowickie. Większość figur jest ruchoma dzięki mechanizmom wymyślonym i wykonanym przez autora. W drugim pawilonie oglądaliśmy oryginalne stroje ludowe, tradycyjne skrzynie łowickie, stare kredensy, pająki, wycinanki, obrazy oraz ruchomą scenę "Cztery Pory Roku". W trzecim i w czwartym pawilonie naszą uwagę przyciągnęła kolekcja 35 pojazdów konnych z okolic Łowicza. Wśród nich najliczniejsze były wolanty, ale mogliśmy również zobaczyć stare bryczki, sanie oraz wozy chłopskie: drabiniaste, z krypą, półkoszka i wasąg. Z zainteresowaniem oglądaliśmy także kilkanaście egzemplarzy końskich uprzęży oraz stare maszyny i urządzenia rolnicze. Wokół muzeum znajduje się ogród, w którym umieszczono naturalnej wielkości rzeźby ludzi i zwierząt.

Nasza wycieczka dobiegła końca, ale to tylko jeden z elementów, jakie realizujemy w ramach projektu "FRYCEK - FRYDERYK - ARTYSTA", finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego.

Lidia Czyżewska
 


Powrót do "Wydarzyło się w roku szkolnym 2008/2009"